Fotowoltaika 2023 – wzrost znaczenia autokonsumpcji
Instytut Energii Odnawialnej opublikował jedenastą edycję raportu „Rynek fotowoltaiki w Polsce”. Publikacja IEO podsumowała osiągnięcia branży PV z ubiegłego roku, odniosła je do wcześniejszych lat i przedstawiła analizy na przyszłość. Jak wygląda fotowoltaika w 2023 roku? Czy fotowoltaika się opłaca? Jak dotacje wpłynęły na rynek? Przygotowaliśmy dla Was zestawienie kluczowych danych raportu, uwzględniając ostatnie zmiany wdrożone przez sierpniową nowelizację prawa energetycznego.
Jak wypadnie fotowoltaika 2023 w porównaniu z ubiegłym rokiem?
Przyrost o 61% mocy zainstalowanej w odniesieniu do roku 2021, czyli 4,7 GW – w ten sposób polska branża fotowoltaiczna zakończyła rok 2022. Osiągnęliśmy tym samym drugi po Niemczech, największy wynik w tym okresie w Europie. Jednocześnie Polska stała się jedynym państwem z Europy Środkowo-Wschodniej w pierwszej szóstce krajów UE pod względem całkowitej mocy zainstalowanej. Łącznie oznaczało to, z końcem pierwszego kwartału bieżącego roku, 12,42 GW – 9,3 GW w instalacjach prosumenckich i 3,35 GW w farmach fotowoltaicznych. Procentowy rozkład jest następujący: 71% w 1,2 miliona mikroinstalacji, 21% w małych instalacjach od 5kW do 1000 kW i 5% w farmach PV powyżej 1000 kW.

Jak to wygląda w skali polskiej energetyki? Udział energii PV osiągnął 23% całego OZE w kraju. Jest to 4,5% zużycia energii elektrycznej w ogóle – w tym 3% dostarczone właśnie przez prosumenckie mikroinstalacje.
Szczególny wydźwięk nadaje tym liczbom kontekst, czyli warunki niesprzyjające rynkowi prosumenckiemu. Wśród nich można wskazać inflację, dopłaty do paliw kopalnych i stagnację w budownictwie mieszkaniowym. Wymienione zjawiska i wprowadzenie net-billingu nie spowodowały przewidywanego spadku zainteresowania instalacjami przydomowymi.
Dotacje na fotowoltaikę pomogły
Intensywny rozwój PV wpłynął także na rynek instalacji i rozwiązań towarzyszących. W ramach programu „Mój Prąd” zainstalowano magazyny ciepła o łącznej pojemności 30 MWh (2,7 tys. szt.) oraz 6,9 MW z 2,3 tys. szt. magazynów energii elektrycznej.
Choć instalacje prosumenckie to prawie trzy czwarte polskiego rynku PV, ich roczny przyrost stanowił 41%. Oznacza to, że szybciej rozwijał się sektor farm słonecznych. Prognozy opisane przez IEO zakładają, że krajowa fotowoltaika w 2023 roku utrzyma tę tendencję. Za największy stymulant dla instalacji tego typu uważa się aukcje mocy.
Jak podkreślone jest w raporcie Instytutu Energii Odnawialnej, branża fotowoltaiczna stała się jednym z filarów polskiej gospodarki. Jej obroty wycenione są na 2.2 mld USD.
Co przyniesie nam fotowoltaika 2023?
Po dobrze zapowiadającym się początku roku, zaobserwowaliśmy poważne załamanie w branży PV w połowie II kwartału. Znacząco zmniejszył się popyt na instalacje PV. Równocześnie rynek zalały produkty, których dostawa była opóźniona z powodu pandemii. To miało swoje przełożenie na znaczący spadek cen komponentów. Wciąż kluczowym pytaniem wśród potencjalnych prosumentów pozostaje to, czy fotowoltaika się opłaca, również po przejściu na net-billing. Turbulencje wywołały również bardzo wysokie ceny energii elektrycznej. Pierwszego lipca 1 MWh kosztowała na rynku spot 551 zł w Polsce, podczas gdy cena w Niemczech wynosiła 342 zł.
W pozytywniejszym świetle sytuację przedstawiają dane udostępnione przez IEO. W ocenie Instytutu Energii Odnawialnej fotowoltaika 2023 roku może przynieść nam kolejny rekord w kontekście mocy zainstalowanej. Prognozy zakładają, że ma przekroczyć ona 6 GW, dając nam łącznie 18 GW. Łączna produkcja energii powinna wynosić 14,6 TWh. Z analiz wynika, że za wzrost fotowoltaiki w 2023 roku ma odpowiadać przede wszystkim sektor komercyjny. Przewidywane jest również zwiększenie liczby instalacji prosumenckich.
Prognozy te znajdują odzwierciedlenie w odpowiedziach ankietowanych firm. Dalszy rozwój i rozszerzenie oferty o magazyny energii (lub rozwiązania takie jak AgroPV) planuje 60% z nich. Szykują dalsze zwiększenie zatrudnienia, choć mniejsze niż w ubiegłym roku. Największe obawy dotyczące sytuacji rynkowej budzi na ten moment kondycja sieci energetycznej w Polsce. 70% respondentów obawia się przede wszystkim braku dostępnych mocy przyłączeniowych i odmów wydania przez OSD warunków przyłączenia.
Wyłączenia z powodu nadmiernej produkcji – hamulec fotowoltaiki 2023?
Błyskawiczny rozwój polskiej branży PV stawia wyzwania dystrybutorom sieci energetycznej. Pojawiają się okresy, w których udział produkcji ze źródeł odnawialnych przekracza 50% zapotrzebowania. Wyłączenia są obecnie rzadkim zjawiskiem. Pojawiają się jednak opinie, że w bieżącym tempie rozwoju fotowoltaiki w Polsce, mogą zdarzać się częściej.

To jeden z objawów problemu wskazanego przez IEO, jakim jest wydolność sieci energetycznej. Z danych z pierwszego kwartału 2023 wynika, że OSD odmówiło wydania warunków przyłączenia dla instalacji o łącznej mocy 30k MW, podczas gdy zgody to 5k MW. Autorzy raportu zauważają, że gdyby nie wcześniejsze odmowy na przyłączenia magazynów, potrzeba redukcji mogłaby nie zaistnieć, lub mieć mniejszy rozmiar.
Z raportu Instytutu Energii Odnawialnej wynika, że wydolność sieci energetycznej będzie jednym z największych wyzwań w nadchodzących latach. Nie powinna ona jednak zahamować rozwoju branży PV do 2025 roku. Jednocześnie autorzy podkreślają konieczność i opłacalność zwiększenia autokonsumpcji. Kiedy oddawanie energii do sieci staje się nieopłacalne, głównym trendem fotowoltaiki 2023 będzie wykorzystywanie jej przede wszystkim na własne potrzeby.
Zainteresowanie magazynowaniem energii widać już w danych z pierwszego tygodnia od uruchomienia programu Mój Prąd 5.0. 47,5% udziału w budżecie na podstawie złożonych wniosków stanowiły mikroinstalacje PV. Na drugim miejscu plasowały się właśnie dotacje na magazyny energii, z wynikiem 39,6%. W przypadku magazynów ciepła było to 5,7%.
Czy fotowoltaika się opłaca? Net billing i autokonsumpcja
Przewidywano, że wprowadzenie net-billingu może zniechęcić do inwestowania w PV. System mógł wydawać się skomplikowany dla prosumentów i wymagający poszerzenia kompetencji wśród instalatorów. IEO podkreśla jednak, że nie znalazło to ekonomicznego uzasadnienia. Czy z danych wynika, że fotowoltaika się opłaca? Dla prosumentów stopa zwrotu wynosi 25%, a dla prosumentów biznesowych, bez dotacji państwowych – 40%.
Kluczowa dla zysków (i oszczędności) związanych z fotowoltaiką w 2023 roku będzie autokonsumpcja. Ceny godzinowe w net-billingu sprawią, że oddawanie energii do sieci w szczycie dziennym będzie nieopłacalne. Brak aktywnego zarządzania energią i profilem jej zużycia ma prowadzić do dużych nadwyżek energii w czasie, gdy jej cena jest najwyższa, i zapotrzebowania na nią, kiedy kosztuje najwięcej. Duże znaczenie zyska zatem dobór wielkości fotowoltaicznej i unikanie jej przewymiarowania.

W tym kontekście, fotowoltaika opłaca się najbardziej przy wyposażenie instalacji w magazyny energii, zdolne powiększyć autokonsumpcję z 20% nawet do 40%. Dotyczy to zarówno komercyjnych systemów magazynowania energii, jak i magazynów dla domu. Kolejne argumenty za takim tokiem rozwoju branży znajdujemy w nowelizacji prawa energetycznego, o którym pisaliśmy szerzej w tym artykule. Posiadacze zainstalowanych liczników zdalnego odczytu będą mogli skorzystać z umów z dynamicznymi cenami energii elektrycznej. Umożliwi im to uniknięcie korzystania z energii z sieci w godzinach, gdy ceny są najwyższe. Zachętą do posiadania magazynów energii może być również wprowadzenie w ustawie tzw. agregatorów, pośredników regulujących system dystrybucji. To rozwiązanie ma również pomóc odciążyć przeciążoną sieć.
Rozwój branży PV będą napędzać także dotacje na fotowoltaikę. Budżet piątej edycji programu „Mój Prąd” pierwotnie wdrożono w wysokości 100 mln zł. Ze względu na dużą liczbę aplikacji, został podniesiony o 400 mln zł. W sierpniu bieżącego roku, celem zwiększenia produkcji czystej energii i autokonsumpcji, rząd postanowił dodać do niego jeszcze 450 mln zł.
Wiemy czego spodziewać się po fotowoltaice w 2023 roku, ale co dalej?
Stanowisko Instytutu Energii Odnawialnej jest jednoznaczne. Polska branża PV może ona zająć rolę lidera w dokonującej się transformacji energetycznej. Będzie to jednak wymagało odpowiedniej strategii fotowoltaicznej jako głównego elementu polskiej polityki energetycznej i przemysłowej.

Zgodnie z prognozami IEO, po rekordzie fotowoltaiki 2023, do 2025 roku liczba mocy zainstalowanej w Polsce ma wynosić 26,8 GW. Do tego czasu problemy z siecią energetyczną nie powinny spowolnić rozwoju, choć będą one wymagały zaadresowania w przyszłości.
Jak przytaczają autorzy raportu, Ministerstwo Klimatu i Środowiska przewiduje, że do 2030 roku 47% energii wykorzystanej w kraju ma pochodzić z odnawialnych źródeł energii.
Podsumowanie
Polska zakończyła rok 2022 z rekordowym przyrostem mocy zainstalowanej, wyróżniając się na tle UE,. Branża PV zyskała szansę na zajęcie pozycji lidera w dokonującej się, krajowej transformacji energetycznej. W 2023 roku fotowoltaika może przynieść kolejny rekordowy przyrost mocy zainstalowanej, a prognozy na kolejne dwa lata są optymistyczne.
Największego wyzwania możemy spodziewać się w wydolności sieci energetycznej i możliwościach przyłączeniowych, a główne korzyści dla prosumentów ma przynieść zwiększenie poziomu autokonsumpcji. Może to skutkować zwiększeniem popytu na magazyny energii czy pompy ciepła.
Wnioski
- Rok 2022 był rekordowy dla branży PV w Polsce, z końcem pierwszego kwartału bieżącego roku zainstalowano 12,42 GW.
- Fotowoltaika w 2023 roku może przynieść nam kolejny rekord, dzięki zwiększeniu zainteresowania fotowoltaiką w sektorze komercyjnym.
- Do 2025 roku moc zainstalowana w PV w Polsce ma wynosić 26,8 GW.
- Wydolność sieci będzie rosnącym wyzwaniem w nadchodzących latach, dlatego głównym celem jest zwiększenie autokonsumpcji, co potwierdzają nowe regulacje prawne.
